30 lipca 2013

Są gorsze przestępstwa niż palenie książek na przykład nie czytanie ich.

Pisarz to niekoniecznie osoba wykształcona pod każdym względem oto 5 twórców, którzy już od najmłodszych lat mieli do szkoły pod górkę, rzucali szkołę aby podróżować i może tylko dzięki takiej decyzji powstały tak wspaniałe dzieła. Urodzili się z talentem, którego nikt nie może podważyć jednak bez zmbicji aby skończyć szkołę.


Mark Twain

Mark Twain poruszył wyobraźnią czytelników nie na żarty. To on stworzył takie postacie, jak Tomek Sawyer czy Huck Finn, napisał słynna powieść pt. „Książe i żebrak”. Nie rzucił szkoły z buntowniczych przyczyn, a z powodu trudnej sytuacji materialnej. Szkolne mury opuścił w wieku lat 12, po śmierci ojca. Pracował wtedy za chleb i ubranie jako pomocnik drukarza. To starszy brat kupił mu maszynę do pisania. Jak się okazało, nie była potrzebna Twainowi szkoła, by napisać ponadczasowe książki.




Jack London

Jack London ponad edukację cenił sobie przygodę. Szkołę rzucił niebywale wcześnie, bo niedługo po ukończeniu lat dziesięciu. Najmował się w przeróżnych zawodach – przez co jego biografia jest arcyciekawa. Był kłusownikiem, gazeciarzem, trampem, a także marynarzem. Podróżował po całym świecie,
silny, mocny, zupełnie inny od stereotypowego pisarzyka – cherlawego i ślęczącego całe dnie w zamkniętym pomieszczeniu. Napisał jedne z najlepszych książek przygodowych w historii, w tym słynnego „Białego kła”.




Cyprian Kamil Norwid

Mimo że pani od polskiego z imponującym uporem starała się wykładać nam na lekcji jego poezję, sama jego sylwetka nie stanowiłaby dla nas dobrego przykładu. Będąc w gimnazjum, rzucał szkołę kilkakrotnie. Wędrując z placówki do placówki, na piątej klasie edukację postanowił zakończyć definitywnie. Później przez jeszcze jakiś czas uczęszczał do szkoły malarskiej. Był jednak przede wszystkim samoukiem – dziwakiem. Nieprzystosowanym do świata i ludzi – jednak arcygenialnym.







Charles Dickens

Poczciwy Dickens, ten od „Opowieści wigilijnej” czy „Olivera Twista” naprawdę był dobrym uczniem. Na szkolną edukację nie pozwoliła mu jednak trudna życiowa sytuacja – gdy miał 12 lat, jego ojca zamknięto w więzieniu za długi. Młody Dickens musiał podjąć się jakiejś pracy – zaczął więc zarabiać niewielkie pieniądze za dwanaście godzin dziennie w fabryce butów. Kiedy ojciec wrócił, Dickens również mógł się cieszyć powrotem do szkoły. Ciężkie doświadczenie z dzieciństwa mocno jednak odcisnęło się na jego twórczości.





George Bernard Shaw

Był zupełnym indywidualistą. Zmieniał szkołę za szkołą, aż w końcu w wieku 14 lat powiedział dość. Wolnego czasu nie zmarnował jednak na robieniu byle czego. Przesiadywał w bibliotekach i jako młody człowiek o ogromnych możliwościach sam kontynuował swoją edukację. No a potem napisał epokowe dzieła.