30 listopada 2013

Dzisiaj 346 rocznica urodzin Jonathana Swifta

Jonathan Swift
30 listopada 1667 - 19 października 1745



Irlandzki pisarz. Rodowity dublińczyk. Absolwent Uniwersytetu Dublińskiego.Najbardziej znany irlandzki pisarz epoki oświecenia.
Autor "Podróży Guliwera" (cały oryginalny tytuł: "Travels into Several Remote Nations of the World, in Four Parts. By Lemuel Gulliver, First a Surgeon, and then a Captain of several Ships"), książki, którą przetłumaczono na kilkadziesiąt języków świata, w tym również na język polski.
Swift nie był nigdy żonaty, choć łączyły go bliskie stosunki z Esther "Stellą" Johnson, którą pisarz poznał gdy miała zaledwie 8 lat. Wg niektórych źródeł Swift i Johnson byli małżeństwem w latach 1716-1728.
Ostatnie lata życia pisarza był zmaganiem się z chorobą psychiczną.
Zgodnie z testamentem Swifta cały jego majątek został przeznaczony na budowę szpitala dla osób chorych umysłowo.
Wybrane dzieła autora: "A Tale of a Tub" (1704), "A Proposal for Correcting, Improving and Ascertaining the English Tongue" (1712), "Travels into Several Remote Nations of the World, in Four Parts. By Lemuel Gulliver, First a Surgeon, and then a Captain of several Ships" (1726, pierwsze polskie wydanie: "Podróże Guliwera", Wydawnictwo J. Baumgärtner - Leipzig, 1842), "A Modest Proposal for Preventing the Children of Poor People From Being a Burden on Their Parents or Country, and for Making Them Beneficial to the Publick" (1729), "A Complete Collection of Genteel and Ingenious Conversation" (1731). 


„Życie jest komedią dla tych, którzy patrzą, a tragedią dla tych, którzy czują.”

Gdy na świat przychodzi prawdziwy geniusz, najłatwiej poznać go po tym, że sprzysięgają się przeciwko niemu osły.”

„Czyż nie jest to przywarą raczej wrodzoną wszystkim ludziom, którzy pospolicie lubią mówić i zdania swoje dawać o tym, co najmniej rozumieją?”



29 listopada 2013

Dzisiaj 115 rocznica urodzin Cliva Staplesa Lewisa

Clive Staples Lewis


29 listopada 1898 - 22 listopada 1963


 Lewis (przyjaciele mówili do niego Jack) urodził się 29 listopada 1898 roku w Dundela Villas pod Belfastem (Irlandia Północna). W tym czasie jego brat Warren miał już 3 lata (ur. 16 czerwca 1895 r.). Ich ojciec Albert Lewis był dobrze wykształconym prawnikiem, należącym do Belmont Literary Society. Matka Florence Hamilton skończyła matematykę, ale interesowała się również literaturą. W 1905 roku przeprowadzili się do Little Lea.
 Jack zaczął tworzyć już w dzieciństwie. Pierwsze prace powstały zanim skończył sześć lat. Gdy był starszy, zaczął pisać dziennik. 23 sierpnia 1908 roku zmarła jego matka. Była to tragedia całej rodziny. Chłopcy zostali umieszczeni w Wynyard School w Watford, później w Campbell College, potem w Malvern w Cherbourgu. W ciągu tych lat szkolnych Jack znalazł wielkiego przyjaciela - Arthura Greevesa. W tym czasie zaczął również interesować się mitologią nordycką oraz odkrył muzykę Richarda Wagnera. W latach 1911-13 zaczął odchodzić od wiary. W 1914 roku ojciec zabrał go ze szkoły i zatrudnił prywatnego nauczyciela Williama T. Kirkpatricka. Dzięki temu poznawał literaturę średniowiecza, zaczął uczyć się logiki i retoryki.
 Skończywszy naukę w domu, zdobył w 1916 roku stypendium na Uniwersytecie w Oxfordzie. Jednak po roku znalazł się w piechocie armii brytyjskiej. W listopadzie 1917 roku przerzucony do Francji; został ranny w bitwie pod Arras. W grudniu 1918 roku ostatecznie zakończył służbę. Na wojnie zginął jego przyjaciel Edward Moore (zwany przez znajomych Paddy), z którym mieszkał w jednym pokoju w korpusie kadetów. Paddy prosił Lewisa, żeby zaopiekował się jego rodziną, gdyby on sam nie wrócił z wojny. Jack opiekował się później jego matką i siostrą bardzo długo, bo aż do 1951 roku.
 W 1919 roku teksty Lewisa zostały opublikowane w zbiorze Spirits in Bondage: A Cycle of Lyrics. Autor podpisał się Clive Hamilton (panieńskim nazwiskiem matki). W tym samym roku wrócił na Oxford. Dużo pisał do swojego przyjaciela, A. Greevesa. Studia skończył w lipcu 1923 roku. W 1924 roku otrzymał katedrę filozofii w Oxfordzie. W 1925 został członkiem Magdalen College i tam mieszkał przez trzydzieści lat, wykładając filologię angielską. Tam też spotykali się założeni w 1933 roku "The Inklings" ("Przeczuwający").
 Dwudziestego czwartego września 1929 roku zmarł ojciec Lewisa. W czerwcu 1930 roku Warren i Clive opuścili Little Lea i kupili posiadłość "The Kilns" w Headington Quarry (pod Oxfordem). Starszy z braci był w tym czasie majorem w armii brytyjskiej, lecz wkrótce przeszedł na emeryturę i zamieszkał razem z bratem i rodziną Paddy'ego Moore'a. Na ten okres przypada również powrót Clive'a do chrześcijaństwa. Niezaprzeczalnie dużą rolę odegrali w tym jego wierzący przyjaciele John Ronald Reuel Tolkien i Hugo Dyson.
 Tolkiena Lewis spotkał pierwszy raz w 1926 roku. Nie zaprzyjaźnił się z nim od razu. Tolkien był starszy o sześć lat i cała znajomość nie wyglądała na początku na zapowiedź wielkiej przyjaźni. Kilka lat później spotykali się w "The Inklings". Klub zajmował się dyskutowaniem na temat twórczości jego członków i innych znanych autorów. Można tam było usłyszeć fragmenty Opowieści z NarniTrylogii Międzyplanetarnej czy tolkienowskiego Władcy Pierścieni.
 Po powrocie Lewisa do wiary, w jego twórczości pojawił się wątek teologiczny i religijny. Powstała wspomniana Trylogia..., która w otoczce świata science-fiction porusza głębokie problemy moralności chrześcijańskej. W latach 1950-56 powstawałyOpowieści z Narni (Chronicles of Narnia, w dosłownym tłumaczeniu Kroniki narnijskie), napisane z myślą o młodych czytelnikach. Jednak treści przedstawione w całym cyklu są z pewnością bardziej uniwersalne. Lewis pisząc o Narni, stworzył jeden z najbardziej dopracowanych światów fantasy.
 Pani Moore zmarła 17 stycznia 1951 roku. Lewis zaczął poświęcać więcej czasu znajomym. Dzięki swojej twórczości (przede wszystkim dzięki Opowieściom... orazListom starego diabła do młodego) stał się sławny. Czytał korespondencję czytelników z całego świata. W ten sposób poznał Helen Joy Davidman Gresham (ur. 1915 r.), Amerykankę o żydowskim pochodzeniu, z którą pierwszy raz spotkał się we wrześniu 1952 roku. Miała wtedy męża i dwóch synów. Wkrótce jednak doszło do rozwodu, a Joy przyjechała z dziećmi do Anglii, stając się częstym gościem Lewisa. 23 kwietnia 1956 roku wzięli ślub, który pozwalał Joy zostać w Anglii na stałe. W tym czasie Lewis napisał kilka książek, do których napisania mogła inspirować go Joy: Zaskoczony przez Radość(Surprised by Joy, 1955 r.), Póki mamy twarze (Till We Have Faces, 1956 r.) iReflections on the Psalms (1958 r.).
 W 1957 roku wykryto u Joy raka kości. Wkrótce - 21 marca 1957 roku Jack wziął z nią ślub kościelny. Po jakimś czasie choroba zaczęła ustępować, a dom Lewisa wypełnił się szczęściem. Jednak w 1959 roku rak uderzył ze zdwojoną siłą. Przed śmiercią Joy, udało się spełnić jedno z jej wielkich marzeń - pojechali do Grecji. Było to wielkie wyzwanie postawione chorobie, ale również im obojgu. Joy zmarła w Kilns 13 lipca 1960 roku.
Lewis zmarł 22 listopada 1963 roku. Jego grób znajduje się w Oxfordzie, na cmentarzu kościoła Świętej Trójcy. Przed śmiercią pisał książki, pracował na Cambridge, pojawiał się na Oxfordzie, spotykał z przyjaciółmi. Zostawił po sobie wiele książek naukowych, powieści i innych wartościowych prac, które przyniosły mu sławę na całym świecie.


Musimy wrócić do wcześniejszego poglądu. Musimy po prostu zaakceptować fakt, że jesteśmy istotami duchowymi, wolnymi i racjonalnymi bytami, obecnie zamieszkującymi irracjonalny wszechświat, a także dojść do wniosku, że z niego nie pochodzimy. Jesteśmy w nim przechodniami. Pochodzimy skądinąd. Natura nie jest jedyną istniejącą rzeczywistością. Jest jeszcze „inny świat", i z niego bierzemy początek. To nam wyjaśnia, dlaczego na tym świecie nie możemy się do końca zadomowić. Ryba czuje się w wodzie jak w domu. Gdybyśmy my „należeli tutaj", również czulibyśmy się tu tak samo. To wszystko, co mówimy o okrutnych prawach przyrody, rządzących się kłem i pazurem, o śmierci, czasie i przemijaniu, także nasz na wpół żartobliwy, na wpół wstydliwy stosunek do własnych ciał - nie da się wyjaśnić teorią, że jesteśmy po prostu tworami natury. Gdyby ten świat był jedynym światem, to jakim cudem jego prawa wydawałyby nam się tak okropne, albo tak śmieszne? Skoro nigdzie indziej nie ma linii prostych, to jakim sposobem odkrywamy, że linia natury jest wykrzywiona?


Książka Błądzenie pielgrzyma, napisana w roku nawrócenia pisarza, jest jego autobiografią. C. S. Lewis przemawia w niej ze zwięzłością, dzięki której przekazuje swoją oryginalną myśl, bez potrzeby przeprowadzania pełnego wykładu z dziedziny filozofii religii. Jest to mądra i dogłębna książką; być może najbardziej wojowniczy utwór tego autora poświęcony problematyce chrześcijańskiej.








Idea osiągnięcia "uczciwego życia" bez Chrystusa opiera się na podwójnym błędzie. Po pierwsze, jest niewykonalna, a po drugie, wyznaczając sobie "uczciwe życie" jako ostateczny cel, gubi się samą istotę egzystencji.

Moralność jest górą, której nie da się zdobyć tylko za pomocą samodzielnych wysiłków, a gdyby nawet udało się tego dokonać to tylko po to, by stracić życie wśród lodów szczytu i w nienadającym się do oddychania powietrzu z powodu braku skrzydeł, których wymaga dalszy ciąg podróży. Dopiero stamtąd bowiem rozpoczyna się prawdziwa wspinaczka. Na nic tu już liny i czekany, reszta jest sprawą skrzydeł.



Gdyby dzisiaj zapytać dwudziestu dobrych ludzi, co uważają za najwyższą z cnót, to dziewiętnastu z nich zapewne odpowie, że bezinteresowność. Jeśli jednak zapytalibyście o to samo dowolnego chrześcijanina w dawnych czasach, odparłby: miłość. Widzicie, co się stało? Miejsce pozytywnego określenia zastąpiło negatywne i ma to znaczenie nie tylko językowe. Przecząca forma słowa bez-interesowność nie sugeruje, abyśmy w pierwszej kolejności czynili rzeczy dobre dla innych, lecz abyśmy odmawiali ich sobie – jakby ważne było nie szczęście innych, lecz nasza wstrzemięźliwość. Nie sądzę, aby to wynikało z chrześcijańskiej cnoty miłości. Nowy Testament wiele mówi o samowyrzeczeniu, ale nigdy nie jest ono celem samym w sobie. Mamy dokonywać wyrzeczeń i brać na siebie krzyż, aby naśladować Chrystusa. I niemal każdy opis tego, co osiągniemy, tak postępując, zawiera odwołanie do jakiegoś pragnienia. Jeżeli we współczesnym umyśle czai się przekonanie, że pragnienie własnego dobra i nadzieja na osiągnięcie radości to rzeczy złe, to wyjaśniam, iż przekonanie to wywodzi się od Kanta i stoików, a nie z wiary chrześcijańskiej. W rzeczy samej, wziąwszy pod uwagę szczodre obietnice zawarte w Ewangelii, wygląda na to, że Chrystus Pan uważa nasze pragnienia nie za zbyt silne, lecz za zbyt słabe. Tak jak u nieświadomego dziecka, które zadowala się lepieniem babek w brudnej piaskownicy, bo nie wie, czym jest obietnica spędzenia wakacji nad morzem – nie ma w naszych sercach entuzjazmu i oszałamiamy się alkoholem, seksem oraz ambicją, chociaż mamy obietnicę osiągnięcia nieskończonej radości. Zbyt łatwo nas zadowolić.


Czarnoksiężnicy i tentegesy, magia i miecze, kosmonauci i kosmici – bohaterowie i rekwizyty humoresek fantastycznych na stronach jednego zbioru przedstawiającego najlepsze teksty gatunku ostatniego stulecia, m.in. autorstwa Terry'ego Pratchetta, Philipa K. Dicka, C. S. Lewisa i wielu innych. Wszystkie możliwe interpretacje tematu magii, heroicznych wypraw i podróży kosmicznych znalazły się obok siebie, wymieszane i postawione na głowie w jednym komicznym, bardzo zabawnym tomie, który z pewnością stanie się gratką dla kolekcjonerów.

Wisława Szymborska - "Nienawiść"




Spójrzcie, jak wciąż sprawna, 
Jak dobrze się trzyma 
w naszym stuleciu nienawiść. 
Jak lekko bierze wysokie przeszkody. 
Jakie to łatwe dla niej - skoczyć, dopaść. 

Nie jest jak inne uczucia. 
Starsza i młodsza od nich równoczesnie. 
Sama rodzi przyczyny, które ją budzą do życia. 
Jeśli zasypia, to nigdy snem wiecznym. 

Religia nie religia - 
byle przyklęknąć na starcie. 
Ojczyzna nie ojczyzna - 
byle się zerwać do biegu. 
Niezła i sprawiedliwość na początek. 
Potem już pędzi sama. 
Nienawiść. Nienawiść. 
Twarz jej wykrzywia grymas 
ekstazy miłosnej. 

Ach, te inne uczucia - 
cherlawe i ślamazarne. 
Od kiedy to braterstwo 
może liczyć na tłumy? 
Współczucie czy kiedykolwiek 
pierwsze dobiło do mety? 
Porywa tylko ona, która swoje wie. 

Zdolna, pojętna, bardzo pracowita. 
Czy trzeba mówić ile ułożyła pieśni. 
Ile stronic historii ponumerowała. 
Ila dywanów z ludzi porozpościerała 
na ilu placach, stadionach. 

Nie okłamujmy się: 
potrafi tworzyć piętno. 
Wspaniałe są jej łuny czarna nocą 
Świetne kłęby wybuchów o różanym świcie. 
Trudno odmowić patosu ruinom 
i rubasznego humoru 
krzepko sterczącej nad nimi kolumnie. 

Jest mistrzynią kontrastu 
między łoskotem a ciszą, 
między czerwoną krwią a białym śniegiem. 
A nade wszystko nigdy jej nie nudzi 
motyw schludnego oprawcy 
nad splugawioną ofiarą. 

Do nowych zadań w każdej chwili gotowa. 
Jeżeli musi poczekać, poczeka. 
Mowią że ślepa. Ślepa? 
Ma bystre oczy snajpera 
i smiało patrzy w przyszłość 
- ona jedna. 

28 listopada 2013

Listopadowe książki

Jerzy Gruza „Najpiękniejsza. Opowiadania z nieoczekiwanym zakończeniem”
Zbiór opowiadań znanego reżysera i scenarzysty (m. in.seriale „Wojna domowa” i „Czterdziestolatek”), autora wspomnień „Czterdzieści lat minęło”, „Pasaże”, „Człowiek z wieszakiem”, „Stolik”. W Świecie Książki ukazał się w 2011 roku jego „Rok osła”. Tom „Najpiękniejsza” zawiera teksty z ostatnich lat: „opowiadania z nieoczekiwanym zakończeniem”, jak nazwał je sam autor, czyli zaskakujące, pełne grozy, ale także ironii.



Magdalena Parys „Tunel”
Debiut powieściowy Polki mieszkającej w Niemczech. Jest rok 2000. W tajemniczych okolicznościach ginie Klaus, który niemal dwadzieścia lat wcześniej nadzorował budowę pewnego tunelu. Czy ma to coś wspólnego z ucieczką Franza, który w 1981 roku przedostał się tym 148-metrowym tunelem z Berlina Wschodniego do Zachodniego?
Jaki związek mają z tym Victoria, która uciekła w bagażniku ze Wschodu na Zachód, i Magda, Polka, która wyjechała na stypendium do NRD i na swoje nieszczęście zakochała się we Franzu?


Karin Wahlberg „Zastygłe życie”
Pierwsza w Polsce powieść szwedzkiej mistrzyni thrillera medycznego. Komisarz policji kryminalnej, Claes Claesson, został na stare lata ojcem i jego życie uległo zmianie. Wolny czas poświęca na gotowanie zupek dla dziecka i zmianę pieluch. Stara się też doprowadzić do porządku swój stary dom, w którym zamieszkał ze swoją żoną Veroniką. Jednak wszystkie te sprawy stają się nieważne, kiedy na odludnej plaży przypadkowy spacerowicz znajduje zwłoki młodej studentki Malin Larsson. Została zamordowana, ale chociaż nie żyje od pewnego czasu, nikt nie zgłosił wcześniej faktu jej zaginięcia… W śledztwie podejrzenie pada na chłopaka dziewczyny, ten jednak nie przyznaje się do winy.

Abraham Verghese „Powrót do Missing”
Osieroceni przez matkę, hinduską zakonnicę, i porzuceni przez ojca, brytyjskiego chirurga, bliźniacy Marion i Shiva, wychowują się w misyjnym szpitalu w Addis Abebie. Połączeni niezwykłą więzią nie tylko dzielą tę samą fascynację medycyną, ale zatracają się w miłości do jednej kobiety. To niszczy ich szczególną relację i wygania Marion do dalekiej Ameryki, gdzie wkrótce będzie musiał powierzyć swoje życie ludziom, którzy go najbardziej skrzywdzili. Ta niezwykle oczyszczająca, przepełniona emocjami powieść o Afryce, miłości, cudach medycyny, wygnaniu i domu długo nie pozwoli o sobie zapomnieć.


Umberto Eco „Wyznania młodego pisarza”
Umberto Eco zastanawia się nad różnicami między pisarstwem powieściowym i niepowieściowym – z powagą, ale też z poczuciem humoru, błyskotliwie porusza się po ich pograniczu. Dobre pisarstwo niepowieściowe, uważa, ma w sobie kunszt kryminału, a sprawny powieściopisarz, obserwując, poszukując, tworzy bogate w konkret światy. Wprowadzając nas w swoją metodę twórczą, Eco ujawnia, jak projektuje królestwa fikcji. U źródła leży obraz, potem wybiera czas, miejsce i środek wyrazu – tworzy opowieści, które przemawiają zarówno do elitarnego, jak i do masowego czytelnika. Przenikanie się rzeczywistości i fikcji rozciąga na mieszkańców światów wymyślonych. Dlaczego los bohaterów powieściowych wzrusza nas do łez?

Michał Witkowski „Drwal”
Najnowsza powieść jednego z najgłośniejszych polskich pisarzy. Pierwszy kryminał w jego dorobku. Inteligenta i dowcipna gra z konwencją. Michał, trzydziestosześcioletni literat wyrusza na nieco niekonwencjonalne wakacje. Późną jesienią wyjeżdża nad lodowate polskie morze, by na zaproszenie mało znanego sobie mężczyzny zamieszkać w zagubionym w lasach domku. Gospodarz otacza się aurą tajemnicy. Zaciekawiony pisarz rozpoczyna amatorskie śledztwo. Wpada na trop zaginięcia przed laty lokalnej piękności. Wszystkie ślady prowadzą do starego rządowego ośrodka wypoczynkowego, który rozkwitał w czasach Peereleu. 

Janusz Głowacki „Sonia, która za dużo chciała”
Zbiór opowiadań – 7 krótkich i 7 długich – ze zbioru Rose Cafe oraz jedno opowiadanie z „Scieki, skrzeki, karaluchy” – oraz nigdy nie publikowane w formie książkowej opowiadanie z jubileuszowego wydania Playboya – „Sonia, która za dużo chciała”. Jak twierdzi sam autor: „Niektórzy lubią opowiadania krótkie, inni długie, więc ułożyłem tę książkę tak żeby wyszło siedem na siedem. Wymieszałem opowieści nowojorskie z PRL-owskimi. Poza tytułowym opowiadaniem wszystkie były kiedyś w jakimś zbiorze wydrukowane, ale niektóre kilkadziesiąt lat temu. Ból gardła na dwóch, Nowy taniec La ba da czy Wizyta to moje zupełne początki. 

27 listopada 2013

Wisława Szymborska - " Kot w pustym mieszkaniu"





Umrzeć - tego nie robi się kotu. 
Bo co ma począć kot 
w pustym mieszkaniu. 
Wdrapywać się na ściany. 
Ocierać się między meblami. 
Nic niby tu nie zmienione, 
a jednak pozamieniane. 
Niby nie przesunięte, 
a jednak porozsuwane. 
I wieczorami lampa już nie świeci. 

Słychać kroki na schodach, 
ale to nie te. 
Ręka, co kładzie rybę na talerzyk, 
także nie ta, co kładła. 

Coś się tu nie zaczyna 
w swojej zwykłej porze. 
Coś się tu nie odbywa 
jak powinno. 
Ktoś tutaj był i był, 
a potem nagle zniknął 
i uporczywie go nie ma. 

Do wszystkich szaf się zajrzało. 
Przez półki przebiegło. 
Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło. 
Nawet złamało zakaz 
i rozrzuciło papiery. 
Co więcej jest do zrobienia. 
Spać i czekać. 

Niech no on tylko wróci, 
niech no się pokaże. 
Już on się dowie, 
że tak z kotem nie można. 
Będzie się szło w jego stronę 
jakby się wcale nie chciało, 
pomalutku, 
na bardzo obrażonych łapach. 
I żadnych skoków pisków na początek. 

26 listopada 2013

Dzisiaj 158 rocznica śmierci Adama Mickiewicza, jednago z największych polskich pisarzy.

Śmierć Adama Mickiewicza, której 158. rocznica przypada 26 listopada, wciąż jest otoczona tajemnicą. Wielu badaczy nie wierzy, że poeta zmarł na cholerę. Jak przypominają, na śmierci Mickiewicza mogło zależeć zarówno Rosjanom, jak przeciwnikom jego koncepcji politycznych, których nie brakowało wśród polskich emigrantów. Okoliczności zgonu wskazują na otrucie.   
Jesienią 1855 roku Mickiewicz przebywał w tureckim Istambule. Tworzył tam polski oddział, który miał walczyć w wojnie krymskiej przeciwko Rosji, po stronie Turcji. Poeta ciężko pracował, niedojadał, ale nie uskarżał się na zdrowie. 26 listopada niespodziewanie zachorował i wieczorem tego samego dnia zmarł.

Jarosław Marek Rymkiewicz na październikowej sesji, zorganizowanej przez Instytut Badań Literackich (IBL) w rocznicę śmierci poety, pokusił się o zrekonstruowanie ostatniego dnia Mickiewicza.
CO SIĘ ZDARZYŁO 26 LISTOPADA
26 listopada 1855 roku Mickiewicz obudził się w nocy. Kazał sobie podać herbatę i usnął. Kiedy około godz. 10 przyszedł do niego płk Emil Bednarczyk, zobaczył świeżo startą podłogę, znak, że rano poeta "womitował”. Inni odwiedzający nie zauważyli umytej podłogi, może dlatego, że została zadeptana przez gości.

Około południa, według towarzysza Mickiewicza, Henryka Służalskiego, poeta wypił kawę ze śmietanką i zjadł kawałek chleba, potem się zdrzemnął. Około godz. 13 poczuł się źle. Bednarczyk zastał go stojącego w drzwiach w samej koszuli, obiema rękami trzymającego się futryny drzwi. Nie chciał wrócić do łóżka.

Po południu sprowadzono lekarza, który zastosował plastry z gorczycy. Ale stan chorego gwałtownie się pogarszał, pojawiły się konwulsje. Około 19.00 przyszedł ksiądz, ale konający tracił już świadomość. Ostatnie słowa, jakie wypowiedział do Bednarczyka, brzmiały: "Powiedz tylko dzieciom, niech się kochają. Zawsze”.

Świadectwo zgonu, wystawione przez miejscowego lekarza Jana Gembickiego, podaje jako przyczynę śmierci wylew krwi do mózgu. Zawsze uważano to za wybieg. Ggdyby lekarz napisał, że poetę zabiła cholera, niemożliwe byłoby wywiezienie zwłok do Francji. Informację, że Mickiewicza zabiła cholera, rozpowszechniał Henryk Służalski, a potem syn poety, Władysław, który w ten sposób chciał ukrócić pogłoski o otruciu ojca.
CHOLERY W KONSTANTYNOPOLU NIE BYŁO

Jesienią 1855 roku w Konstantynopolu nie było jednak cholery. wprawdzie pojawiała się ona tam w XIX wieku często, ale tylko w lecie i raczej wśród biedoty. W dodatku objawy cholery, zdaniem lekarzy, mogą być podobne do objawów zatrucia arszenikiem.

O otruciu poety szeptano od pierwszych dni po jego śmierci. Na pożegnalnej mszy w paryskim kościele św. Magdaleny doszło do skandalu: jeden z towarzyszy Mickiewicza w Konstantynopolu, kpt. Franciszek Jaźwiński, na schodach kościoła pobił laską  gen. Władysława Zamoyskiego z Hotelu Lambert, znanego z niechęci do Mickiewicza. Oskarżenia o trucicielstwo nie wypowiedziano, ale wisiało ono w powietrzu.
OBAWIAŁ SIĘ O SWOJE ŻYCIE

Wiadomo, że Mickiewicz przed śmiercią obawiał się o swoje życie. Dawał temu wyraz w listach do przyjaciół. Cyprian Norwid, po mszy pożegnalnej, napisał wiersz "Coś ty Atenom zrobił Sokratesie?". Prof. Alina Witkowska z IBL odnajduje w nim sugestię, że Mickiewicz zginął od trucizny, tak jak Sokrates. Dyskusję na temat niejasnych okoliczności śmierci Mickiewicza podjęto jednak dopiero w 1932 roku, z inicjatywy Tadeusza Boya-Żeleńskiego. Jako pierwszy wyraził on głośno swoje wątpliwości - nie tylko jako badacz literatury, ale także jako lekarz.

Nie można też wykluczyć, że rację miała Wisława Knapowska, która w trzy lata po artykule Boya postawiła tezę, że Mickiewicza zabiło wycieńczenie organizmu spowodowane wyczerpującym trybem życia w Turcji. Ludwika Śniadecka wypominała poecie w listach, że nie dba o siebie - próbuje jeździć konno jak młodzik, sypia byle gdzie i jada byle co. 

Unikatowy egzemplarz „Podróży do kresu nocy” Céline’a sprzedany za ponad 165 tysięcy euro

Podczas licytacji w paryskim domu aukcyjnym Artcurial pierwsze, niezwykle rzadkie wydanie debiutanckiej powieści Louisa-Ferdinanda Céline’a sprzedano za kwotę 165 068 euro (ok. 690 tysięcy złotych). To ponad dwukrotnie więcej niż przewidywali eksperci.
Na wyjątkowość egzemplarza kultowej „Podróży do kresu nocy”, który widzicie na załączonych zdjęciach wpłynęło kilka istotnych czynników. To pierwsze ze wszystkich wydań, pierwszy z dziesięciu numerowanych egzemplarzy opublikowanych na specjalnym papierze w 1932 roku. Kartki egzemplarza do dzisiaj pozostały nierozcięte. Zdaniem eksperta Jeana-Claude’a Vraina bardzo prawdopodobne, że egzemplarz ten należał niegdyś do samego pisarza.
Rzadka kopia „Podróży do kresu nocy” stanowiła część większej kolekcji XIX- i XX-wiecznych książek będących własnością wielkiego znawcy i kolekcjonera, który chciał pozostać anonimowy. Oprócz powieści Céline’a wystawił on na sprzedaż 287 innych rzadkich egzemplarzy, w tym pierwsze wydania dzieł Camusa czy Bretona. Książki sprzedane zostały za łączną kwotę 1 228 394 euro.


25 listopada 2013

Lista 100 najlepszych powieści wszech czasów sporządzona w 1898 roku

Historia sporządzania list i zestawień ulubionych lektur ma długą tradycję. W 1898 roku Clement King Shorter, ceniony brytyjski dziennikarz i krytyk literacki, kolekcjoner i znawca twórczości sióstr Brontë, przygotował dla magazynu literackiego „The Bookman” listę 100 najlepszych powieści wszech czasów. Zasada, jaką przyjął przy tworzeniu zestawienia, była prosta: wybierać tylko te dzieła, których autorzy już nie żyją, po jednej książce każdego pisarza. Jakie tytuły cenili XIX-wieczni krytycy literaccy? Ile z tych książek zniosło próbę czasu i do dzisiaj uchodzi za arcydzieła literatury?

1. Miguel de Cervantes „Don Kichot” (1604)
2. John Bunyan „Dzieje ludzkiej duszy” (1682)
3. Alain René le Sage „Przypadki Idziego Blasa” (1715)
4. Daniel Defoe „Przypadki Robinsona Kruzoe” (1719)
5. Jonathan Swift „Podróże Guliwera” (1726)
6. Tobias Smollett „Niezwykłe przygody Roderyka Randoma” (1748)
7. Samuel Richardson „Historia Clarissy Harlowe” (1749)
8. Henry Fielding „Tom Jones” (1749)
9. Voltaire „Kandyd” (1756)
10. Samuel Johnson „Rasselas, książę Abisynii” (1759)
11. Horace Walpole „Zamczysko w Otranto” (1764)
12. Oliver Goldsmith „Pleban z Wakefieldu” (1766)
13. Clara Reeve „Stary angielski baron” (1777)
14. Fanny Burney „Ewelina czyli Wyjście młodej panny na scenę świata” (1778)
15. William Beckford „Watek” (1787)
16. Ann Radcliffe „Tajemnice zamku Udolpho” (1794)
17. William Godwin „Caleb Williams” (1794)
18. Lady Morgan „The Wild Irish Girl” (1806)
19. Madame de Staël „Korynna” (1807)
20. Jane Porter „The Scottish Chiefs” (1810)
21. Maria Edgeworth „The Absentee” (1812)
22. Jane Austen „Duma i uprzedzenie” (1813)
23. Thomas Love Peacock „Headlong Hall” (1816)
24. Mary Shelley „Frankenstein” (1818)
25. Susan Ferrier „Marriage” (1818)
26. John Galt „Ayrshire Legatees” (1820)
27. John Gibson Lockhart „Valerius” (1821)
28. Johann Wolfgang von Goethe „Lata wędrówki Wilhelma Meistra” (1821)
29. Walter Scott „Kenilworth” (1821)
30. Washington Irving „Bracebridge Hall” (1822)
31. Thomas Moore „Epikurejczyk” (1822)
32. James Morier „Przygody Chadżi-Baby” (1824)
33. Alessandro Manzoni „Narzeczeni” (1825)
34. Wilhelm Hauff „Lichtenstein” (1826)
35. James Fenimore Cooper „Ostatni Mohikanin” (1826)
36. Gerald Griffin „The Collegians” (1828)
37. David M. Moir „Autobiografia Mansie Wajch” (1828)
38. G. P. R. James „Richelieu” (1829)
39. Michael Scott „Tom Cringle’s Log” (1833)
40. Frederick Marryat „Przygody młodego żeglarza” (1834)
41. Honoré de Balzac „Ojciec Goriot” (1835)
42. Samuel Lover „Rory O’More” (1836)
43. Theodore Hook „Jack Brag” (1837)
44. William Carleton „Fardorougha the Miser” (1839)
45. Henry Cockton „Valentine Vox” (1840)
46. William Harrison Ainsworth „Old St. Paul’s” (1841)
47. Samuel Warren „Dziesięć tysięcy rocznie” (1841)
48. Catherine Crowe „Susan Hopley” (1841)
49. Charles Lever „Charles O’Malley” (1841)
50. Edward Bulwer-Lytton „The Last of the Barons” (1843)
51. George Sand „Konsuelo” (1844)
52. Elizabeth Sewell „Amy Herbert” (1844)
53. Albert Richard Smith „Adventures of Mr. Ledbury” (1844)
54. Benjamin Disraeli „Sybilla” (1845)
55. Aleksander Dumas „Trzej muszkieterowie” (1845)
56. Eugène Sue „Żyd wieczny tułacz” (1845)
57. Anne Marsh „Emilia Wyndham” (1846)
58. James Grant „The Romance of War” (1846)
59. William Makepeace Thackeray „Targowisko próżności” (1847)
60. Charlotte Brontë „Dziwne losy Jane Eyre” (1847)
61. Emily Brontë „Wichrowe wzgórza” (1847)
62. Grace Aguilar „The Vale of Cedars” (1848)
63. Charles Dickens „David Copperfield” (1849)
64. Anne Manning „The Maiden and Married Life of Mary Powell” (1850)
65. Nathaniel Hawthorne „Szkarłatna litera” (1850)
66. Francis Smedley „Frank Fairleigh” (1850)
67. Harriet Elizabeth Stowe „Chata wuja Toma” (1851)
68. Susan Warner „The Wide Wide World” (1851)
69. Julia Kavanagh „Nathalie” (1851)
70. Elizabeth Gaskell „Ruth” (1853)
71. Maria Susanna Cummins „Tajemnica Gerty” (1854)
72. Giovanni Ruffini „Dr. Antonio” (1855)
73. Charles Kingsley „Westward Ho!” (1855)
74. Gustav Freytag „Soll und Haben” (1855)
75. Thomas Hughes „Szkolne lata Toma Browna” (1856)
76. Anthony Trollope „Barchester Towers” (1857)
77. Dinah Craik „John Halifax” (1857)
78. Viktor von Scheffel „Ekkehard” (1857)
79. Oliver Wendell Holmes „Elsie Venner” (1859)
80. Wilkie Collins „Kobieta w bieli” (1860)
81. Charles Reade „Klasztor i miłość” (1861)
82. Henry Kingsley „Ravenshoe” (1861)
83. Iwan Turgieniew „Ojcowie i dzieci” (1861)
84. George Eliot „Silas Marner” (1861)
85. Victor Hugo „Nędznicy” (1862)
86. Gustave Flaubert „Salambo” (1862)
87. Margaret Oliphant „Salem Chapel” (1862)
88. Ellen Wood „The Channings” (1862)
89. Caroline Norton „Lost and Saved” (1863)
90. Elizabeth Charles „The Schönberg-Cotta Family” (1863)
91. Joseph Sheridan Le Fanu „Stryj Silas” (1864)
92. Amelia B. Edwards „Barbara’s History” (1864)
93. Mortimer Collins „Sweet Anne Page” (1868)
94. Fiodor Dostojewski „Zbrodnia i kara” (1868)
95. Alphonse Daudet „Fromont jeune et Risler aîné” (1874)
96. Adolphus Segrave (aka P. G. Hamerton) „Marmorne” (1877)
97. G. J. Whyte-Melville „Black but Comely” (1879)
98. Robert Louis Stevenson „Pan Dziedzic Ballantrae” (1889)
99. Amy Levy „Reuben Sachs” (1889)
100. William Morris „Wieści znikąd” (1891)

Jako suplement do zestawienia Shorter wymienił również osiem książek żyjących pisarzy:
Georg Ebers „Córka króla egiskiego” (1864)
George Meredith „Rhoda Fleming” (1865)
R. D. Blackmore „Lorna Doone” (1869)
Lew Tołstoj „Anna Karenina” (1875)
Thomas Hardy „Powrót na wrzosowisko” (1878)
Henry James „Daisy Miller” (1878)
Mark Rutherford (aka W. Hale White) „The Autobiography of Mark Rutherford” (1881)
Émile Zola „Marzenie” (1889)


24 listopada 2013

Biblioteki słynnych gwiazd

Filmowcy, muzycy, projektanci mody, celebryci – wielu z nich, oprócz najważniejszej pasji w której realizują się zawodowo, uwielbia także czytać książki. Z uwagi na prawie nieograniczony budżet mogą sobie często pozwolić na imponujące, prywatne biblioteki. Niestety, zdjęcia te nie zawsze obejmują kompletne zbiory.

Woody Allen

Ralph Lauren (apartament)

Sting

Keith Richards

Michael Jackson

Nigella Lawson

Olivia Wilde

Paris Hilton

Rod Steward

Felicia Day

Frank Sinatra

George Lucas

James Stewart

Jane Fonda

Karl Lagerfeld

Diane Keaton

Greta Garbo

Karl Lagerfeld 2

Oprah Winfrey

Ralph Lauren (dom)

22 listopada 2013

Trylogia Stiega Larssona zarobiła w tym roku ponad 10 milionów euro

Spadkobiercy Stiega Larssona ogłosili, że przychody ze sprzedaży trylogii „Millennium” wyniosły w mijającym roku podatkowym 91 milionów koron szwedzkich (ok. 10,5 miliona euro).

Jak podaje serwis SzwecjaDzisiaj.pl, pomimo upływającego czasu powieści zmarłego przed ośmioma laty pisarza nadal sprzedają się znakomicie. Wprawdzie Moggliden, czyli spółka założona w 2008 roku przez ojca i brata Larssona, odnotowała wyraźny spadek w porównaniu z rokiem poprzednim, kiedy to zysk wyniósł 135,5 milionów koron, to jednak wynik jest zadowalający.
„Sprzedaż książek osiągnęła już punkt kulminacyjny. Teraz jest na bardzo stabilnym poziomie” – skomentował brat pisarza Joakim. „Pamiętajmy, że od premiery pierwszego tomu minęło siedem lat. Przychody nie są już takie, jak na początku i z każdym rokiem zapewne będą spadać.”
Warto zauważyć, że nie wszystkie pieniądze zarobione na książkach trafią na konto należącej do spadkobierców spółki. Brat i ojciec Stiega zdecydowali się przeznaczyć 10 milionów koron na wsparcie inicjatyw bliskich autorowi „Millennium” – osiem milionów trafi na rzecz Fundacji Stiega Larssona, pozostałe zaś dwa – dla fundacji magazynu EXPO, który pisarz założył w 1995 roku. Joakim Larsson zapowiedział również, że w przyszłym roku Moggliden zamierza przeznaczyć na cele charytatywne kolejne 45 milionów koron.
„Millennium” to jeden z największych bestsellerów wydawniczych ostatniego dziesięciolecia. Na całym świecie książki rozeszły się w nakładzie 73 milionów egzemplarzy. Ostatnio opublikowano je nawet w Kazachstanie. Trylogię sfilmowano w Szwecji, powstała równieżamerykańska ekranizacja pierwszego tomu w reżyserii Davida Finchera. W październiku zeszłego roku wydawnictwo DC Comics nabyło prawa do komiksowej adaptacji. „Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet. Księga I” ukazał się w Polsce pod koniec listopada tego roku nakładem wydawnictwa Czarna Owca.