24 stycznia 2014

Książka, która sprawia ból

Naukowcy z Massachusetts Institute of Technology stworzyli książkę nowej generacji. Specjalna „uprząż” założona przez czytelnika sprawia, że podczas czytania możemy doświadczyć tych samych emocji i odczuć, które ma bohater czytanej przez nas książki.  

Wizja rodem z powieści science fiction – książka, którą możemy na siebie „założyć”, i która oddziałuje nie tylko na wyobraźnię, ale także na zmysły czytelnika. Książka ma wbudowane światełka, które zmieniają barwę stosownie do nastroju sceny, którą właśnie czytamy. Szelki z czujnikami, które czytelnik zakłada, w delikatny sposób wpływają na jego tętno, mogą też zmieniać miejscowo temperaturę, wibrować lub kurczyć się, tworząc wrażenie ucisku, a nawet sprawiając lekki ból.
Twórcy określają swój wynalazek mianem „sensory fiction”. Tradycyjna literatura wywołuje u czytelnika emocje poprzez słowa i obrazy. Ich zdaniem, wymyślony przez nich sposób czytania daje autorowi nowe środki oddziaływania na czytelnika, jednocześnie nie ograniczając bynajmniej roli wyobraźni. Ich celem było stworzenie wszechogarniającego doświadczenia czytelniczego.
Prototyp opracowany jest na razie dla jednej książki, „The Girl Who Was Plugged In” Jamesa Tiptree, której bohaterka doświadcza zarówno rozpaczy, jak i szczęścia.
Cały system oddziaływania na czytelnika składa się z:
- światełek (książka zawiera 150 lampek LED, które są zaprogramowane tak, żeby zmieniały natężenie i barwę światła w zależności od czytanej właśnie sceny;
- dźwięku;
- urządzenia, które wpływa na temperaturę skóry;
- wibracji, które zmieniają tętno;
- systemu kompresyjnego.