16 stycznia 2014

Problemy mola książkowego:)

Tylko jeden zapalony czytelnik zrozumie drugiego. Możemy w nieskończoność rozmawiać o przeczytanych książkach, wymieniać się tytułami, polecać księgarnie. Ale równie dobrze rozumiemy się w kwestii problemów, które dla kogoś, kto nie czyta wydawałyby się raczej wydumane i które spokojnie mógłby zakwalifikować do kategorii problemów pierwszego świata: czy można porzucić książkę w połowie? Jak poukładać książki na półkach? Co zrobić z obwolutą?!

Oto lista problemów, które miewają tylko nałogowi czytelnicy.
1. Jak znaleźć wygodną pozycję do czytania? Krzesło czy łóżko? Na boku czy na plecach? Im grubsza książka, tym trudniej ją wygodnie trzymać. Z pomocą może przyjść czytnik, ale nawet on nie pomoże na bóle pleców po kilku godzinach siedzenia w fotelu.
2. Choć chce nam się spać, podczas podróży samolotem jesteśmy jedynymi, którzy włączają lampkę do czytania.
3. Papier wygląda niewinnie, ale zacięcie się kartką boli dość mocno.
4. Czytanie podczas spaceru wymaga niezłej koordynacji. I dobrej znajomości okolicznych słupów i latarni. I należy się liczyć z tym, że nie wszyscy sprzątają po swoim psie.
5. Co zrobić z obwolutą? Zostawić na książce podczas czytania, ryzykując, że się zniszczy? Czy zdjąć, wiedząc, że możemy mieć problem z jej późniejszym odnalezieniem?
6. Co czytać? Często wybór jest tak szeroki, że naprawdę trudno jest podjąć decyzję.
7. Nawet świetna lektura może być zepsuta przez zbyt małą albo zbyt rozstrzeloną czcionkę.
8. Mamy poczucie winy, gdy odkładamy niedoczytaną książkę, nawet jeśli jest naprawdę kiepska.
9. Ciągle żal nam jest czasu, który zmarnowaliśmy – te wszystkie godziny spędzone w Internecie/ szkole/ pracy mogły być przecież przeznaczone na lekturę.
10. Niektórzy odliczają czas do weekendu lub urlopu, my odliczamy czas do kolejnej książki Kinga lub następnego tomu „Pieśni ognia i lodu” Martina. A na Martina trzeba czekać naprawdę długo…
11. Skończenie książki, którą polubiliśmy, jest jak rozstanie z najlepszym przyjacielem. W dodatku wiadomo, że nawet jeśli ją kiedyś jeszcze otworzymy, nie będzie tak samo.
12. Wizja przeprowadzki spędza nam sen z powiek – skąd wziąć kartony na książki?
13. Wciąż zastanawiamy się, czy nie powinniśmy inaczej poukładać książek na półkach. Może układ alfabetyczny byłby lepszy? Książki poustawiane według kolorów też wyglądają nieźle. A może podejść do sprawy ambitnie i poukładać je według kraju pochodzenia autorów?
14. Przechodzenie obok księgarni jest wyzwaniem. Zawsze odczuwamy pokusę, żeby wejść do środka, a minuty mijają w sposób niezauważony.
15. Usłyszenie na randce: „ja nie lubię czytać”, jest równie dyskwalifikujące jak „moim hobby jest dręczenie kociąt”.
16. Zdarza się nam pożyczyć książkę, którą potem znajdujemy na własnej półce. Trudno jest zapamiętać, jakie książki już mamy, gdy zaczynamy je ustawiać w kilku rzędach.
17. Ugotowanie obiadu lub zrobienie prania stają się mało istotne, gdy właśnie kończymy wciągającą książkę. I nawet nie jest nam przykro, że rodzina nie będzie miała co jeść.
18. Prawdziwym problemem jest odpowiedź na pytanie o ulubioną książkę. Ktoś pyta i radośnie oczekuje, że udzielimy natychmiastowej odpowiedzi.
19. Równie trudne bywają prośby o polecenie książki na prezent. Co kupić dla cioci, babci, kuzynki? Ale wiesz, żeby było w księgarni za rogiem i jakaś nowość, żeby jej nie znała. I nie w twardej okładce. Co lubi czytać? A nie wiem, poleć cokolwiek.
20. Pojawienie się ekranizacji ulubionej książki może być ciężkim przeżyciem, jeśli wizja reżysera niekoniecznie zgadza się z naszymi wyobrażeniami.
21. A już najbardziej bolesne jest, gdy wydawnictwo przestaje wydawać naszą ulubioną serię.
22. Równie nieprzyjemne jest przeczytanie recenzji zawierającej tzw. spoiler. Zwłaszcza jeśli to recenzja kryminału.
23. A już najpoważniejszym problemem jest chyba znalezienie kogoś, kto dorównałby panu Darcy!